Grasz czy nie? Będziesz Obserwatorem, a może staniesz się jednym z Graczy? Takie pytanie podsuwa gra Nerve nastoletniej Vee, która ma dość swojego przewidywalnego, poukładanego życia i pragnie udowodnić sobie i innym, że może zrobić coś nadzwyczajnego. Tylko czy udział w grze, która praktycznie nie ma żadnych zasad, to dobry pomysł
Powiem wam, że nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego w tej książce, a to już w szczególności po opiniach jakie zgarnęła. Zawsze słyszałem tylko "film jest lepszy", a ja powiem, że "Nerve" to wcale nie była taka zła książka!
Vee to młoda dziewczyna otoczona gronem przyjaciół, ale w jej życiu nie dzieje się nic ciekawego. Pewnego dnia postanawia do zmienić i zgłasza się dla zabawy do gry "Nerve". Chciała wziąć udział tylko w jednym zadaniu zdobyć fajną nagrodę i w ten o to sposób zakończyć przygodę z tą grą, lecz jej twórcy z każdym kolejnym zadaniem oferują jej coraz lepsze nagrody. W końcu wszystko zachodzi za daleko...
Przed przeczytaniem książki nie wiedziałem nawet o czym ona jest i na pewno nie spodziewałem się tego co dostałem, ale ta "niespodzianka" wyszła na plus książki. Na początku zadania wydawały mi się śmieszne, ale później stawały się coraz bardziej niebezpieczniejsze. Koniec książki totalnie mnie rozwalił. Autorka przez ostatnie pięćdziesiąt stron potrafiła utrzymać mnie do końca w napięciu.
Przejdę do kwestii bohaterów. Tutaj już pani Jeanne za bardzo się nie popisała. Podobnych bohaterów możemy spotkać w innych książkach. Ironiczny chłopak i nieśmiała dziewczyna to teraz taki "starter pack" jeśli chodzi o młodzieżówki, ale to jest taki malutki minusik dla autorki, ponieważ nie przeszkadza mi to za bardzo. Gdyby pewnie Vee była strasznie wybuchowa itd. nie polubiłbym jej tak bardzo.
Śmieszy mnie trochę fakt, że ludzie mówią, iż film "Nerve" jest lepszy od książki skoro słyszałem, że między filmem, a książką są dosyć małe podobieństwa. Może teraz odpowiem na pytanie, które widnieje na okładce. Jesteś graczem czy widzem? Zdecydowanie graczem. Chciałbym wziąć udział w Nerve, ale zrezygnowałbym przed końcem gry, ponieważ wiem jak zazwyczaj kończą się rundy finałowe, ale gdybym tego nie wiedział, sam nie wiem czy byłoby już tak fajnie.
"Nerve" to bardzo fajna i ciekawa książka. Idealna do odstresowania się, a więc polecam ją każdemu uczniowi. Warto czasami odpłynąć w inny świat i pośmiać się przy książce.
★★★★★★★★★☆
---
przypominam o zadawaniu pytań do q&n!
---
blogmas /4/
---
przypominam o zadawaniu pytań do q&n!
---
blogmas /4/
Przeczytam tę książkę jak szał na nią trochę opadnie. Nie lubię czytać tego, co wszyscy.
OdpowiedzUsuńczytajacpomiedzywersami.blogspot.com
Świetna recenzja, ostatnio słyszałam o tej książce i wydała sie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam w planach tę książkę, bo bardzo spodobała mim się jej koncepcja. Jednak na razie zrobiłam sobie ban na kupowanie książek, bo mam ich za dużo i stoją nieprzeczytane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Volusequat
Może będzie w bibliotece? Chociaż wątpię, że znalazłaby się tam ta książka.
UsuńRaczej nie będzie, biblioteka w mojej miejscowości jest bardzo mała. Ale na takie książki warto poczekać :)
UsuńMam tak samo :/ Chociaż i tak nie chodzę do biblioteki u mnie w mieście. Zdecydowanie bardziej wolę tą szkolną chociaż i tak nic nie wypożyczam.
UsuńSłyszałam o filmie, książka musi być również ciekawa!
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Mam ją w planach, ale co z tego wyjdzie to Nwm. Mam w planie już kupić tyle książek, że jak będę dokładała kolejne to chyba mama wyrzuci mnie z domu ������ Może poproszę o tą książkę na wigilię klasową, bo co roku robimy sobie prezenty. ������
OdpowiedzUsuńMy również! Tyle, że my robimy sobie prezenty na mikołajki, a więc jutro już dostanę książkę - nie mogę się już doczekać, ponieważ będzie to taka typowo świąteczna książka <3
UsuńZ początku nie byłam w pełni przekonana do tej książki, teraz zachęca mnie ona coraz bardziej. Ciekawa jestem, czy główny wątek związany z grą zostanie dobrze rozwinięty, bo niestety w młodzieżówkach bardzo często jest wręcz odwrotnie, a na pierwszy plan wychodzą chociażby wątki miłosne. Ale jak nie przeczytam, to się nie przekonam, więc pozostaje liczyć, że na mnie książka również wywoła tak pozytywne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem został całkiem ciekawie rozwinięty :)
UsuńW takim razie moje oczekiwania odnośnie książki tylko rosną :)
UsuńMam też kilka pytań do Q&A:
1. Wolałbyś uczyć się w Hogwarcie, czy może wyruszyć na przygodę z Bilbem, Gandalfem i krasnoludami?
2. Ulubiona książka ulubionego autora? (tak wiem, pytania o ulubioną książkę bywają kłopotliwe :D)
3. Czy ktoś z Twojej rodziny lub wśród Twoich znajomych również czyta książki?
4. Czy masz w planach przeczytać jakieś konkretne książki tej zimy?
5. Największe książkowe zaskoczenie roku 2016?
Jak jeszcze przyjdą mi na myśl jakiejś pytania, to dopiszę :)
Bardzo dziękuję! <3
UsuńPytanie:
OdpowiedzUsuńCzęsto spotykasz facetów, którzy także lubią koty, herbatę i książki? Mi zdarza się to dopiero drugi raz :)
Aktualnie czytam książkę ,, Pokolenie Ikea,, ale pomyśle czy nie przeczytać tej książki :)
Miłego czytania i dziękuję za pytanie!
UsuńRzadko spotkać zagorzałych czytelników książek.
OdpowiedzUsuńoglądałam film i cała koncepcja mi się podobała, ksiązki nie czytałam, musze zatem zasięgnąć po nią :)
OdpowiedzUsuńhttp://dressupwithpatt.blogspot.com/
Zachęcam!
UsuńJak na razie oglądałam tylko film i bardzo mi się podobał. Mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję przeczytać książkę skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Ale Ci zazdroszczę!
UsuńDo odstresowania? To już wiem co będe czytać przed maturą ;)Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam!
UsuńTak więc dodaję tę książkę do MUST HAVE! :)
OdpowiedzUsuńJak dotąd słyszałam tylko o filmie,dlatego bardzo mnie zaciekawiła Twoja recenzja!
Pozdrawiam i obserwuję!
www.emigrantkatestuje.blogspot.com
Dziękuję bardzo!
UsuńMusimy obejrzeć film lub przeczytać książkę! :D Zaciekawiłeś nas i to mocno, a chyba o to chodziło w tym wpisie :) Super! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ tego co utaj czytam, to widzę, ze ta książka nie jest dla mnie. Wydaje się być kolejną pozycją rodem dla nastolatków, których jest już na pęczki. Takie typowe życie...
OdpowiedzUsuńAbym przeczytałam książkę, musi mnie naprawdę niesamowicie zaciekawić.
http://screatlieve.blogspot.com/