"Mleko i miód" to opowieści o miłości i kobiecości, ale też przemocy i stracie. W krótkiej, poetyckiej formie skrystalizowały się pełne cielesności emocje. Każdy z rozdziałów dotyka innych doświadczeń, łagodzi inny ból. Rupi Kaur szczerze i bezkompromisowo ukazuje kobiecość we wszystkich jej odcieniach, cudowną zdolność kobiecego ciała i umysłu do otwierania się na miłość i rozkosz mimo doznanych krzywd.
Ta recenzja będzie chyba inna niż te, które zostały napisane na moim blogu, ponieważ będzie taka chaotyczna. No dobra czyli jednak będzie taka sama haha. Dobrze teraz tak już na poważnie. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z gatunkiem literackim jakim jest poezja i to spotkanie zapamiętam chyba jeszcze na długo. Przynajmniej tak będzie z fenomenalną lekturą Rupi Kaur.
To naprawdę smutne, że takie rzeczy (opis) dzieją się w prawdziwym życiu. Gwałt przez ojca to w Indiach może nie tyle co normalne (no bo jednak chyba nikt nie będzie się ze mną kłócić, że jest to chore), a po prostu zdarza się to bardzo często. Na pewno każdy z was czytał jakiś artykuł o tym, oglądał film. Autorka opisała to w taki sposób jakby to ją dotknęła ta historia, ale to chyba naprawdę jej się przytrafiło. Sugerują tutaj na przykład jej zwroty do czytelnika. No właśnie zwroty do "czytelnika". Tak jak wiecie. Jestem chłopakiem. Nie lubię książek takich typowych, które czytają osoby mojej płci i bardzo często zdarza się, że sięgam po literaturę skierowaną do dziewczyn/kobiet. Tak też było z tą lekturą. Nawet autorka zwraca się "czytelniczko", a nie "czytelniku", no ale bądźmy szczerzy, że taka książka bardziej spodoba się kobiecie niż mężczyźnie.
Mimo tego, że tak jak napisałem wyżej książka spodobała mi się. Spodobała mi się bardzo, ale jest to taka osobista książka, tak inna lektura, że ciężko mi o niej cokolwiek napisać. Naprawdę była genialna i wiem, że to będzie fenomen w Polsce! Premiera pierwszego marca! Jeszcze jedno zdanie o wydaniu - jest naprawdę przepiękne! Są to najładniejsze ilustracje jakie obejrzało moje oko i podczas czytania nie wiedziałem co mam robić - czytać czy skupiać się na tym pięknych obrazkach. To też między innymi polecam tą książkę.
Podsumowując z całego serca polecam tą książkę dojrzałym czytelnikom. Po prostu tacy mniej dojrzali mogą nie zrozumieć tej historii, a nie jest ona taką, o której za tydzień się zapomni. Mimo, że postanowiłem jej nie ocenić to gdybym tak zrobił ocena byłaby naprawdę bardzo wysoka, ale tak to już postanowiłem robić z poezjami. Dopisuję do listy "przeczytam w przyszłości".
Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję wydawnictwu Otwartemu!
Przeczytałabym - gdybym na nią trafiła. Problem z tym, że na to się raczej nie szykuje.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńNie kupię jej - bo fundusze pójdą na inne, ważniejsze dla mnie lektury. Dużo rzeczy mam na półce, a nie szykuje się, bym myszkowała po bibliotece. Jednak chęć bycia specem od fantastyki wymaga XD
UsuńTo nie jest jakaś młodzieżówka, ale oczywiście do niczego nie zmuszam.
UsuńŚwietny blog i wpisy! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie gustuję w poezji, ale może czas to zmienić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Książka ciekawa, jednak nie dla mnie. Świetna recenzja i blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńWreszcie blog o ksiazkach ! swietny pomysl!
OdpowiedzUsuńMój blog zapraszam do obesrwowania i komentowaniqa (odwdzięczam się! )
Dziękuję bardzo!
UsuńJest tyle książek, które mają premierę niedługo, że chyba cieszę się, że mój portfel nie jest zbyt gruby teraz, bo chyba by tego nie przeżył, gdyby było inaczej.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, Twoje recenzje może i są trochę chaotyczne, ale jednak piszesz je takim swoim, bardzo przyjemnym stylem
czytu-czytam.blogspot.com
Dziękuję bardzo! Chciałbym pozbyć się tej "chaotyczności", ale chyba nic z tego :D
UsuńMam ochotę na tą książkę i mógłbyś mi napisać,gdzie ją znajdę albo może kiedy ? Hmmm pozdrawiam i czekam na Twój nowy post. ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałem 1 marca - na pewno w empiku, matrasie, nieprzeczytany czy np. aros.
UsuńW recenzji bardzo rzuca mi się w oczy słowo "książka" i lekko zakłóca odbiór. Jest masa synonimów, których szkoda nie używać. A tomik faktycznie wygląda bardzo ładnie- podobno nie ocenia się po okładce, ale ta mnie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńCzasami zapominam używać innych słów. No cóż jestem tylko człowiekiem, zdarza się ;)
UsuńCzytałam i po prostu się zachwycałam. Świetna poezja. Po prostu kocham <3333
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny blog :) Bardzo ciekawie recenzujesz książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Po Twojej recenzji na pewno się skuszę na przeczytanie 😊
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńZapowiada się ciekawie, może sięgnę po nią w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa recenzja 🤗😋 fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńGeneralnie fajny blog aczkolwiek nie książka dla mnie
Pozdrawiam ! 🤗
Ta książka jest wspaniała! Pokochałam całym serduszkiem i więcej stron mam zaznaczonych znacznikami niż tych niezaznaczonych. Na milion procent będę często wracać do tych wierszy! <3
OdpowiedzUsuń