Parę dni temu zadałem pytanie na instagramie o to jaki post chcielibyście zobaczyć na moim blogu oczywiście recenzja nie wchodziła w grę. Chcę raz na tydzień, czasami rzadziej, a czasami częściej pisać post taki bardziej dyskusyjny, coś innego niż recenzja. Pomysł naprawdę bardzo wam się spodobał, a najczęściej pojawiało się zdanie "jak czytać więcej"? Uważam, że jest to dosyć oklepany temat, ale zawsze kiedy robię jakieś q&a na snapie, blogu czy instagramie pytacie się jak tak szybko czytam. Dzisiaj właśnie tego będzie dotyczyć post i nareszcie odpowiem na to nurtujące was pytanie w formie "poleceń". Po prostu napiszę wam jak czytać więcej!
1. Wszędzie bierz ze sobą książkę.
To podstawa w czytaniu więcej. Jeśli nie weźmie się jakiejś lektury ze sobą to na pewno przeczytacie mniej stron niż chcielibyście. Do szkoły mam jakieś sześć minut jechania samochodem, a w tym czasie jestem w stanie przeczytać około dwunastu stron. Kiedy już jestem w miejscu gdzie spędzam połowę mojego dnia zawsze zdarzy się okazja na przeczytanie paru stronic. Tak naprawdę to właśnie tam czytam najwięcej stron. Szkoła to był tylko taki przykład. Jedziecie do koleżanki? Do torebki, torby czy plecaka weźcie ze sobą książkę.
2. Nie czytaj więcej niż jednej książki naraz.
Nie wiem jak ludzie mogą czytać dwie, trzy czy nawet cztery książki jednocześnie! Moim zdaniem jest to trochę dziwne. Dlaczego? Zazwyczaj jest tak, że czytadła dzieli się w taki sposób; "tą będę czytać w szkole", "tą w domu" itd. Tym samym czytamy mniej. Kiedy wyznaczamy sobie czas i miejsce na czytanie nie możemy wkręcić się w dwie lektury jednocześnie, a kiedy jest to tylko jedna książka jesteśmy zauroczeni światem już od pierwszych stron nie rozmyślając o drugiej pozycji. No chyba, że lektura jest naprawdę zła - wtedy to już nic nie pomoże haha.
3. No właśnie - złe książki. Po co je czytać?
Czytasz jakiegoś nudnego grubaska? Dobrze wiesz, że skoro tak wolno idzie Ci czytanie to zanim go skończysz miną całe wieki. Nie lepiej zacząć coś innego, a tego wrócić później?
4. Ustal sobie jakiś cel i nagrody.
Jeżeli jest to nudna lektura szkolna, którą musisz przeczytać, a więc punkt numer cztery nie wchodzi w rachubę ustal sobie dzienny cel na przykład; "przeczytam sto stron". Jeśli uda Ci się to zrobić kup sobie pizzę. Wiadomo, że coś kalorycznego zawsze jest dobrą nagrodą, ale jeśli jest się na przykład na diecie lub najprościej w świecie nie lubi się fast foodów kup sobie to co lubisz.
5. Zastanów się ile chciałbyś czytać nie przeciążając tym samym swojego grafiku.
Ustal, że chcesz przez trzydzieści minut przed pójściem spać poczytać trochę książki. Oczywiście to takie trochę zmuszanie się do czytania, ale jeśli ktoś toleruje takie metody to dlaczego by nie skorzystać? Później to wejdzie w nawyk, no ale tak jak napisałem wyżej nie każdemu przypadnie do gustu.
6. Wyłącz telefon, komputer i inne rzeczy elektroniczne, które znajdują się w pomieszczeniu, w którym czytasz.
Założę się, bardzo często czytacie w "obecności telefonu czy komputera". Delektujecie się lekturą, a tu koleżanka oznacza Ciebie w poście na Facebooku, ktoś polubił Twoje zdjęcie na Instagramie itd. Co wtedy robicie? Zamykacie książkę i sięgacie po telefon czy cokolwiek związanego z elektroniką. Czasami korzystasz z takich rzeczy godzinami, a ile stron można byłoby wtedy przeczytać! Pomyślałeś kiedyś o tym?
7. Bierz udział w wyzwaniach książkowych.
Zapewne większość z was bierze udział w wyzwaniu "52 książki w roku 2017". To już jest naprawdę bardzo pomocne i motywujące. Wyzwań jest dużo i jeśli chcecie zobaczyć w jakich ja biorę udział zapraszam do kliknięcia w zakładkę "Wyzwania na rok 2017". Do tego zachęcam was w braniu udziału w różnych "Bookathon'ach", "7 Read Up'ach" itd. Zawsze wtedy czyta się dużo książek, a mój rekord to siedem pozycji. Za niedługo na moim blogu pojawi się kolejna tego typu akcja także wyczekujcie!
8. Czytaj e-booki.
Tak, tak. Zgadzam się z wami, że papierowa książka jest o wiele lepsza od wersji elektronicznej, ale wtedy naprawdę szybciej się czyta. Sam nie wiem. Może dlatego, że dużą część naszego czasu spędzamy przed urządzeniami elektrycznymi i jesteśmy do tego przyzwyczajeni? Może dlatego, że takie czytanie jest po prostu wygodniejsze? Nie musimy wymyślać żadnych pozycji tylko czytnik w ręce i do roboty!
Zgaduję, że większość z tych podpunktów jest wam znana, ale kto wie. Może jeszcze nie wprowadziliście ich w swoje życie? W komentarzu możecie napisać jakie posty chcielibyście zobaczyć w przyszłości na moim blogu!
Taak dwie książki na raz spowalniaja czytanie... Robie tak tylko gdy chce czytać coś grubego i nie chce tego nosić ale wtedy czytam książki dwa razy dłużej...
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiego problemu bo nie czytam za bardzo, ale ogólnie jak czytam to też nie lubię mieć hałaśliwego co kolwiek.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czytanie w każdym miejscu pomaga czytać więcej. Mój autobus do pracy permanentnie się spóźnia, więc książkę mam zawsze przy sobie. Rozbawiło mnie tylko stwierdzenie, że jak jedziesz do szkoły samochodem to tez czytasz - nie ładnie tak za kierownica! Oczywiście, żart ;) taki trochę z zazdrości, bo mam chorobę lokomocyjna o nie mogę czytać w środkach transportu ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze za kierownicą nie jeżdżę haha :D Kiedyś też miałem chorobę lokomocyjną, ale w drodze na Węgry nie chciało mi się siedzieć w miejscu ew. spać, a więc stwierdziłem, że poczytam i to właśnie od tego "wydarzenia" zacząłem szybciej czytać :D
UsuńA, i jeśli masz ochotę to zapraszam do siebie, u mnie wczoraj było o dobrych manierach ;) www.jakprzezokno.wordpress.com
OdpowiedzUsuńWpadnę!
UsuńDo większości bezświadomie się stosuje i nie narzekam na swoje wyniki.:D
OdpowiedzUsuńoddam-ci-ksiazke.blogspot.com
Ja również nie rozumiem, jakim cudem ludzie są w stanie czytać kilka książek naraz i się w tym nie pogubić :p Kalorie jako nagroda? O tak :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Haha :D
UsuńPomysł na nagrodami bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie czytam kilku książek na raz, nie lubię tego :)
Pozdrawiam
;)
UsuńCiekawe rady :D Sama ostatnio zaczęłam brać książki do szkoły i nieraz dałam radę przeczytać dosyć sporą liczbę stron :D
OdpowiedzUsuńZ tego co tak obserwuję, to jestem jedną z niewielu osób, które potrafią czytać kilka książek równocześnie ;P
Zabookowany świat Pauli
Ja tego po prostu nie lubię... Zawsze się w tym gubię :D
UsuńTeż nie rozumiem, jak można czytać kilka książek na raz. Prawdopodobnie świadczy to o NUDNOŚCI pierwszej książki :D to tak jak z partnerami xD Ja podjęłam wyzwanie 52 książek w roku, ale wiedziałam, że nie podołam, gdy nie będę gdzieś liczyć. I liczę je na blogu. Co do czytania przed snem - tak, jak najbardziej, gdy się pracuje, tylko taka forma motywuje do czytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://czytelniczyzamet.blogspot.com/
Ciekawe i bardzo pomocne podpunkty! Podoba mi się jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki, lecz nie rozumiem jak niektórzy potrafią przeczytać 100 stron w jeden dzień.. W sensie wiem ze można takie cos zrobić, ale tacy ludzie chyba nie maja nic innego do roboty.. Ja aktualnie nie mam czasu żeby dokończyć czytać moja książkę, ale mam nadzieje ze to zwalczę! :)
Bardzo dziękuję za komentarz! <3
UsuńOdłożenie telefonu to jedyna rada, według mnie, która serio pomaga więcej czytać. Wszyrkie są przydatne, ale w moim przypadku z telefonem w dłoni, ani jednej strony więcej bym nie przeczytała.
OdpowiedzUsuńczytu-czytam.blogspot.com
Ostatnio zaczęłam czytać w szkole i rzeczywiście, to chyba najlepszy sposób na czytanie większej liczby książek, szczególnie gdy tak jak ja, ma się przerwy trwające po dwadzieścia minut. Jeden dzień, a jestem w stanie przeczytać większą połowę książki. Ostatnio na przykład przeczytałam ponad 450 stron "Inwigilacji" w szkole, więc to jest moim zdaniem najbardziej sprawdzona metoda :)
OdpowiedzUsuńZa to z punktem drugim nie do końca się zgodzę, powiedziałabym, że to właśnie dzięki czytaniu kilku książek na raz, czytamy więcej. Czasem nie mam ochoty na fantastykę, sięgam więc po kryminał i na zmianę, a nie czekam, aż przyjdzie mi ochota na inną książkę :)
No to mój rekord to ponad 400 stron nie pamiętam dokładnej liczby :D Ja jeśli nie mam ochoty na fantastykę to po prostu ją odkładam i sięgam na kryminał, a jeśli to też mi nie podpasuje sięgam po kolejną lekturę. Nigdy nie czytam paru na raz.
UsuńNajtrudniej jest wygospodarować czas i ze skupieniem czytać, bo zawsze telefon z migającym powiadomieniem z FB rozprasza
OdpowiedzUsuńZa to nie zgadzam się z punktem drugim!! Właśnie czytanie wielu książek na raz powoduje, że czytasz więcej. Jedna na tel jak jedziesz w tramwaju i nie da się usiąść, jedna w plecaku, jak akurat trafi ci się zastępstwo, jeden audiobook jak np idziesz biegać. Możesz przecież dowolnie sb tym manipulować i nie wyznaczać sb, że tę konkretną czytam tylko w łazience na klopie.
Pozdrawiam
Z tego co wiem nie jestem jedyną osobą, która uważa tak samo jak ja. W tym poście napisałem tylko te metody, które sprawdziły się mi, a nie innym. Po co mam okłamywać sam siebie?
UsuńZawsze czytam jedną książkę nie kilka bo boje się że pomyle fabuły.
OdpowiedzUsuńŚwietne i cenne rady.
Dzięki :)
UsuńCzytam więcej książek od kiedy skończyłam kurs w szkole szybkiego czytania edu. Nie sądziłam, że można czytać szybciej ze zrozumieniem, a jednak. Założyłam sobie cel 60 książek na ten rok i myślę, że uda mi się go osiągnąć.
OdpowiedzUsuńJa 150.. Trzymaj za mnie kciuki ahaha :D
Usuń12 stron w 6 minut wow! Ja mam największy problem z zaczęciem jakieś książki później już jakoś samo leci. Najgorzej jednak, że poza tramwajem na uczelnię nie mam za bardzo czasu na czytanie. W zeszłym semestrze miałam jeszcze luki w planie, które chętnie przeznaczałam na czytanie a teraz? Smuteczek.
OdpowiedzUsuńPozdro.
http://dziennikidestiny.blogspot.com/
Smutne :/ Nie wiem co jeszcze napisać haha :D Mam nadzieję, że to kiedyś minie :) :D
UsuńPrzyznam, że nie mogłabym czytać w obecności włączonego komputera lub mieć obok telefon. Te rzeczy w końcu rozpraszają.
OdpowiedzUsuńOgólnie co do twoich rad to myślę, że mogą być dla kogoś przydatne. Tylko szkoda, że u mnie brakuje weny na czytanie.
No cóż.. Wtedy już nic nie pomoże hah :D
UsuńNie czytam, specjalnie jak jakaś mnie wciągnie to nie ma opcji bym jej nie skończył. Najlepiej mi się czyta przy jakieś muzyce gdzie można się zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post pozdrawiam
Dzięki!
UsuńŚwietny post! Ja niestety często nie mam miejsca w plecaku na książkę, więc do szkoły jadę bez niej. A co do elektroniki... Masz rację. Potrafię przesiedzieć 1,5h na instagramie i czuję, że straciłam wiele czasu, ale to jest uzależnienie i często ciężko mi się oderwać, ale będę walczyć! Obserwuję :) http://blogpelenksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ja za to nie potrafię długo siedzieć na ig ahha :D
UsuńFajny post. Ja niestety nie czytam wszędzie, ponieważ np. w szkole wolę porozmawiać ze znajomymi itp. Zdecydowanie jestem uzależniona od telefonu komórkowego i to często przeszkadza mi w czytaniu. Snap, instagram, fb, yt itp. Mimo wszystko kocham czytać, ale jakoś nie liczy się dla mnie ilość, a jakość. Zawsze tak było i jakoś nie lubię sobie robić wyścigów na czytanie, bo muszę, a mam wrażenie, że niektóry tak niestety robią :/ Przecież każda przeczytana książka to radość i nie ważne ile ich jest! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Również pozdrawiam
UsuńBardzo przydatny post. Ja mam zawsze problem z czytaniem, choć jak wszyscy z nas to bardzo lubię. Do kilku podpunktów już się stosuję, ale i tak nie zawsze na stosiku pod koniec miesiąca jest tyle książek ile bym chciała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież pzodrawiam
UsuńCałkiem przydatne rady :) I muszę przyznać, że bardzo dobrze wychodzi Ci pisanie... Może pomyśl nad własną książką? Masz do tego predyspozycje ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałem coś naskrobać, ale stwierdzam, że na tę chwilę jestem za młody :D
Usuń