Długo oczekiwana trzecia część bestsellerowego cyklu Sarah J. Maas
Feyra powraca do Dworu Wiosny, zdeterminowana by zdobyć informacje o działaniach Tamlina oraz potężnego, złowrogiego króla Hybernii, który grozi, że rozgromi cały Prythian. Jednak by to osiągnąć, musi najpierw rozegrać śmiercionośną, przewrotną grę… Jeden poślizg może zniszczyć nie tylko Feyrę, ale też cały jej świat.
W obliczu wojny, która ogarnia wszystkich, Feyra znów musi decydować, komu może ufać i szukać sojuszników w najmniej oczekiwanych miejscach. Niebawem dwie armie zetrą się w krwawej, nierównej walce o władzę.
Feyra powraca do Dworu Wiosny, zdeterminowana by zdobyć informacje o działaniach Tamlina oraz potężnego, złowrogiego króla Hybernii, który grozi, że rozgromi cały Prythian. Jednak by to osiągnąć, musi najpierw rozegrać śmiercionośną, przewrotną grę… Jeden poślizg może zniszczyć nie tylko Feyrę, ale też cały jej świat.
W obliczu wojny, która ogarnia wszystkich, Feyra znów musi decydować, komu może ufać i szukać sojuszników w najmniej oczekiwanych miejscach. Niebawem dwie armie zetrą się w krwawej, nierównej walce o władzę.
-lubimy czytać.
Jak pewnie wiecie uwielbiam książki pani Sary J. Maas, a więc kiedy dowiedziałem się, że premiera ostatniej części trylogii o Dworach ukaże się w Polsce tej jesieni byłem naprawdę mile zaskoczony. Co prawda moje serce nadal należy do "Szklanego Tronu", ale polubiłem również ten cykl.
Cały czas, który poświęciłem nad tą książką został naprawdę dobrze przeze mnie wykorzystany. Pomimo, że "Dwór Skrzydeł i Zguby" ma ponad osiemset stron o ile się nie mylę to przez tę pozycję po prostu się płynie. Każdego wieczoru chciałem przeczytać tylko parę rozdziałów, żeby delektować się tym czytadłem i czytać je dłużej, ale zamiast pięćdziesięciu stron czytałem dwa, czasami trzy razy więcej. Zazwyczaj najpierw zaczynam od plusów, a dopiero później przechodzę do minusów, ale teraz stwierdziłem, że trochę to wymieszam - zobaczymy jak to wyjdzie. Niestety ta część mimo wielu plusów takich jak wspaniali bohaterowie (nareszcie polubiłem Rhysanda!) czy niesamowicie wykreowany świat spodobała mi się najmniej, co nie oznacza, że mi się nie spodobała, ale tego już się chyba domyśleliście. Pierwsza połowa książki byłą trochę słaba? Nie, to chyba jednak zbyt mocne słowo. Po prostu w porównaniu do drugiej połowy wypadła gorzej. Dostaliśmy w niej powtórkę rzeczy, które Feyra robiła na Dworze Nocy. Miałem wrażenie jakby autorce już trochę zabrakło pomysłów na tę część. No i zakończenie nie wbiło mnie w fotel. Bardzo przewidywalne...
To co teraz napisze może wydawać się mega płytkie, ale chyba jednak bardziej interesuje mnie wątek Feyry i Rhysanda niż wojny z Hybernią. No dobra koniec narzekania, bo ACOWAR to naprawdę bardzo dobra pozycja! Zalet ma zdecydowanie więcej niż wad. Bardzo spodobał mi się wątek sióstr naszej głównej bohaterki. Już w "Dworze Cierni i Róż" je bardzo polubiłem i uważałem za naprawdę bardzo ciekawe bohaterki, a więc jestem zadowolony, że znaczna część ostatniego tomu tej trylogii została poświęcona właśnie im. Od cudownej Matyldy z Pink Bookish Whale dowiedziałem się, że pani Maas ma zamiar napisać nowelki do tej serii - już nie mogę się doczekać.
Podsumowując. Bardzo polubiłem tę trylogię. Każda część była naprawdę dobra i już nie mogę doczekać, aż przeczytam kolejne książki Maas chociaż jak na razie mam za sobą już wszystkie haha. Jeśli wy natomiast tego nie zrobiliście, musicie koniecznie to nadrobić!
Za książkę dziękuję wydawnictwu Uroboros!
★★★★★★★★★★
Ech, bardzo nie po drodze mi z twórczością Sarah, a już od dłuższego czasu sobie obiecuję, że w końcu przeczytam coś jej autorstwa. Twoja recenzja jest kolejną pozytywną, którą czytam, więc chyba coś mnie omija - i muszę to jak najszybciej zmienić :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie!
UsuńTak jak komentarz wyżej mam to samo,nie mogę zabrać się do przeczytania czego od Sarah :/
OdpowiedzUsuńA czas leci...
Ciekawa recenzja,super fotki 💕😄
Pozdrawiam Darriska
Dziękuję, chociaż akurat zdjęcia mi się nie podobają :D
UsuńTyle dobrego słyszałam o tej serii, ale jakoś nie mam czasu zabrać się za nią... Poszukam w bibliotece i mam nadzieję, że uda mi się ją znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Poszukaj również "Szklanego Tronu" o ile jeszcze nie czytałaś!
UsuńOj tak muszę nadrobić nowinki w książkach bo ostatnio nie mam czasu zbytnio na czytanie :(
OdpowiedzUsuńMój blog
:)
UsuńTyle cudownych książek a tak mało wolnego czasu :/ nie czytałam jeszcze niczego od tej autorki ale chyba czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie haha!
UsuńNie mogę się doczekać aż zabiorę się za Dwór, zawsze czekam aż wszystkie tomy zostaną wydane i dopiero wtedy łapie się za serię - 3 tom w drodze więc tylko trzeba znaleźć czas :)
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Och z tym czasem to różnie bywa..
UsuńKompletnie nie ogarniam fenomenu Dworów. Fakt, nie czytałam niczego spod piora Mass, ale czytajac recenzje ten swiat nie do konca do mnie trafia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Czekam z utęsknieniem, kiedy w końcu będę mogła się wziąć za czytanie tej serii! :D Na razie jestem po pierwszej części Szklanego Tronu i jestem jak najbardziej na tak dla tej autorki. :-)
OdpowiedzUsuńTo świetnie!
UsuńCzekam na nowelki, nie chcę zakończyć przygody z tą historią na trzech tomach! <3
OdpowiedzUsuńaga-zaczytana.blogspot.com
Dla mnie ta część była paskudna i zdania nie zmienię. Mam nadzieję, że Maas skończy na tym tomie, bo całkiem schrzani mi opinię o tej serii :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Również pozdrawiam!
UsuńWłaśnie dziś dotarła do mnie ta część. Też polubiłam tą serie, ale liczne spojlery zepsuły mi lekturę drugiego tomu i dotychczas go nie skończyłam. Poczekam aż książkowy świat o niej zapomni i wtedy powrócę. Przyznam też, że Szklany Tron podobał mi się bardziej niż Dwory :)
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.com/2017/11/wroc-jesli-masz-odwage-e-maskame.html
Ja również wolę "Szklany Tron" :)
UsuńSzklany tron czytałam i po prostu kocham. Dwór stoi na półce i czeka na swoją kolej. Muszę mieć dużo czasu, żeby przeczytać wszystko na raz.
OdpowiedzUsuńhttps://zakatek-ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Świetna recenzja. Jeśli chodzi o tę autorkę to mam z nią tak, że chce przeczytać "Szklany Tron", ale jednocześnie mam książki na których zależy mi bardziej :D Co do Dworów to przeczytałam tylko pierwszą część i póki co mi wystarczy :d
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję bardzo i również pozdrawiam!
UsuńNie czytałam do tej pory ani jednej książki Maas, chyba wypadałoby wreszcie nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle mam problemy z Sarah J. Maas. Jej "Szklany tron" ciężko mi przyznać, ale był beznadziejny. Dotrwałam do 3 tomu. Sięgnęłam po Dwory i zawiodłam się na pierwszej części. Jeszcze się nie poddawałam i w moje ręce trafiła "Dwór mgieł i furii". Zakochałam się i nie mogę się doczekać tego tomu. Jak mi się nie spodoba to obiecuję, że nigdy więcej nie sięgnę po książki tej autorki. :(
OdpowiedzUsuńNie mówię, że nie ale może kiedyś tam przeczytam tą trylogię :)
OdpowiedzUsuń