Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

5/16/2017

Po prostu piątka... książek, które podobały się innym, a mi nie.


Cześć wszystkim! Bardzo prosiliście mnie o jakieś nowe posty z serii "po prostu piątka", ew. coś innego niż recenzje. Mimo, że mam jeszcze do napisania dwie notatki (recenzje) to stwierdziłem, że skoro moja koleżanka podsunęła mi pewien pomysł to może go wykorzystam? A więc dzisiaj zapraszam was na książki, które podobały się innym, a mi odrobinkę mniej bo żadna z tych książek nie była czymś w stylu " o Boże jakie to było nudne" tylko po prostu myślałem, że będzie to coś lepszego. Na zdjęciu, które nie jest zbytnio ostre (na podglądzie było!), ale postaram do każdego z tytułów napisać dwa, trzy zdania dlaczego znalazły się na tej liście. Kolejność standardowo jest losowa.


1. Krew i stal.
To książka, która myślałem, że naprawdę przypadnie mi do gustu. Mitologia słowiańska. Wystarczy słowo mitologia, a ja już jestem zakochany nie ważne jaka. Słyszałem, że to jedna z lepszych powieści, ale niestety zaliczam ją do kategorii "cięższej fantastyki" przez co czytanie jej nie było dla mnie przyjemnością. Krew i stal to lektura, która sama w sobie jest naprawdę ciekawa i warta uwagi, ale nie każdej osobie przypadnie do gustu.

2. Alcatraz kontra Bibliotekarze. Piasek Raszida.
Tutaj to już zawiodłem się po całej linii. Jest to książka skierowana do młodszych czytelników, a że czytali ją starsi osobnicy ode mnie, którym się ona spodobała myślałem, że ze mną również tak będzie. Tak jak widzicie niestety się pomyliłem. Sam nie wiem czy sięgnę jeszcze po twórczość Sandersona, ale myślę że dam mu jeszcze jedną szansę i przeczytam coś innego.

3. Mały Książę i 4. Jedyny i niepowtarzalny Ivan.
Te książki postanowiłem wrzucić "do jednego worka". Dlaczego? Bo uważam, że sobą trochę do siebie podobne. Oby dwie należą do "kategorii" literatura dla dziecięca, która mnie już troszeczkę zaczyna irytować, ponieważ kiedy dziecko przeczyta np. "Małego Księcia" nie zrozumie przesłania tej książki tylko pomyśli sobie, "fajna książka o lisku i chłopczyku". Parę razy dałem szansę tego typu książką i zazwyczaj po prostu mnie one zawiodły.

5. Dziewczyna z Dzielnicy Cudów
Tutaj chyba po części zawiniłem ja sam. Miałem do tej książki ogromne oczekiwania. Naczytałem się po prostu za dużo pozytywnych opinii, dlatego te moje oczekiwania, które chyba były za dużo "nie spełniły się". No cóż..


Na koniec mam do was jeszcze jedno pytanie. Jakie posty z serii "po prostu piątka" chcielibyście zobaczyć u mnie na blogu? Swoje propozycje piszcie w komentarzach!

25 komentarzy :

  1. Czytałam z tego "Krew i stal" - i mam sporo zastrzeżeń. Jako przygodowa powieść daje radę, ale po prostu chciałam czegoś więcej. Książka Jadowskiej jest fajna jako młodzieżówka, choć też nie uważam jej za arcydzieło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chętnie poczytała o pięciu książkach młodzieżowych lub z pozoru lekkich, które twoim zdaniem mają wielki przekaz :)
    Z całego tego stosiku czytałam tylko Małego Księcia i nie uważam tego za jakąś wybitną lekturę. Jasne, spędziłam przyjemnie czas, rozumiem przekaz, ale obyło się bez efektu "wow".
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisałem! W wakacje na pewno pojawi się taki post, ale jeśli nie to możesz mi przypomnieć haha :D

      Usuń
  3. Koniecznie sprawdź inne książki Sandersona, są na zupełnie innym poziomie niż Alcatraz, nawet jeśli mi się Alcatraz podobał :) "Krew i Stal" czeka na swoją kolej, ale sama czytałam o niej mieszane opinie, więc na pewno nie jesteś pierwszy, któremu się nie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Mały Książę" to jedna z najpiękniejszych książek jakie w życiu czytałem. Za każdym razem wynoszę z niej coś innego. Kocham to! <3

    xx K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się średnio podobała tak jak widać.. :D

      Usuń
  5. Mały książę kocham tą książkę ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie czytalam tej ksiązki vhoc mialam ja jako lekture

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie przepadam za Małym Księciem. Nie rozumiem, nie ogarniam. I mam wrażenie, że wszyscy go nadinterpretują, no ale jak kto woli
    Reszty nie czytałam, ale Dziewczynę z dzielnicy cudów i tak planuję ;p

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie znam tyvh ksiąźek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mały książe to jedyna książka jaką przeczytałam haha bo krótka... i była moją lekturą. niestety za książkami nie przepadam, natomiast mam nadzieję, że kiedyś polubie je czytać bo czytanie ma wiele zalet. Super post! pozdrawiam i zapraszam do siebie :) https://pluukasiewicz.blogspot.com/2017/05/czego-zauja-umierajacy.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Z książek, które prezentujesz, czytałam jedynie "Małego Księcia". Była to moja lektura w gimnazjum. ^^ Czy mi się podobała? Trudno powiedzieć. Niezbyt przepadam za literaturą, mieszczącą się w liście lektur. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mały książę to sztos. Najlepsza lektura jaką czytałam ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę Pani Anety po trochu rozumiem, ale Mały książę?!

    OdpowiedzUsuń
  13. szczerze żadnych z nich nie przeczytałam chociaż też się spotykałam z tym problemem że ksiąski się stają coraz bardziej podobne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Małego księcia polubiłam, była to jedna z lektur szkolnych. Reszty nie znam, ale po opisach, też bym po nie nie sięgnęła. :)
    Pozdrawiam, Sylwia :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnę jak znajdę wolną chwilkę - nauka... :D

      Usuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka