Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

6/26/2017

Moje pierwsze spotkanie z Cecelią Ahern | Lirogon, Cecelia Ahern - recenzja


W południowo-zachodniej Irlandii, w dziewiczej okolicy, głęboko w lesie mieszka samotna młoda kobieta, Laura. Jest obdarzona niespotykanym talentem. Niezwykły dar polega na umiejętności naśladowania rozmaitych dźwięków. Za sprawą zaskakującego zbiegu okoliczności, Laura staje się telewizyjną celebrytką. Czy wielka miłość, która równocześnie pojawiła się w jej życiu, uchroni ją przed pułapkami i niebezpieczeństwami czyhającymi w bezwzględnym świecie? „Lirogon“ to przemyślana, głęboko poruszająca historia miłosna. Historia dzikiego serca, które bije w każdym z nas.

-lubimy czytać.


Cecelia Ahern. Tyle dobrego o niej słyszałem. Książki takie jak "Ps. Kocham Cię" czy "Love Rosie" są na mojej liście "do przeczytania", a tę drugą już nawet zdążyłem zakupić i przeczytać parę stron, ale odłożyłem ją, bo stwierdziłem, że to chyba nie jest jej czas. Ostatnio w moje ręce wpadł przepiękny "Lirogon". Szczerze? Nie słyszałem o tej lekturze od tej powieściopisarki naprawdę. Uważam, że powinno być o niej głośno, nie chodzi już o samą treść, a choćby o to, że ta pozycja jest przepięknie wydana i do tego nazwisko Ahern jest dosyć popularne w gronie czytelników, a nie czytałem ani nie oglądałem żadnej recenzji na jej temat. To dobrze, ponieważ myślę, że przez to, iż nic o "Lirogonie" nie wiedziałem sprawiło, że podczas czytania bawiłem się znakomicie.

Książka ta opowiada o niezwykle utalentowanej Laurze, która potrafi naśladować dźwięki, które usłyszała. Dwudziestosześcioletnia kobieta mieszka samotnie w opuszczonej górskiej chatce. Pewnego dnia, podczas zbierania pożywienia, główną bohaterkę zauważa mężczyzna (Salomon). To wydarzenie na pewno zmieni jej życie... Ale standardowo pojawia się pytanie; na gorsze czy na lepsze? Odpowiedzi na to pytanie dowiecie się po przeczytaniu "Lirogona".

Dawno nie przeczytałem tak dobrej, magicznej i klimatycznej obyczajówki, której bez wahania mógłbym postawić najwyższą ocenę. U mnie, literatura obyczajowa praktycznie zawsze osiąga ocenę sześciu, siedmiu, ośmiu czy dziewięciu gwiazdek, ale rzadko jest to "dycha". Lirogon jak najbardziej zasługuję właśnie na taką ocenę. Czytanie tej powieści było dla mnie ogromną przyjemnością. To w jaki sposób pisze pani Cecelia bardzo mi się spodobało (to brzmi tak płytko...) i wiem, że nie jest to ostatnia powieść tej autorki, po którą sięgnąłem. Oczywiście tak jak w tamtym roku, w ostatni dzień grudnia (lub parę dni później), pojawi się post z najlepszymi książkami tego roku. "Lirogon" na pewno dostanie nominację do kategorii "literatura obyczajowa/romans" i kto wie, może wygra? Na ten moment tak, ale jeszcze druga połowa roku przede mną.

Podsumowując polecam jak najbardziej. Mam taki swój kanon lektur "mało popularnych" i najnowsza powieść od pani Ceceli Ahern właśnie się w nim znalazła. Jeśli będziecie chcieli to kiedyś mogę zrobić o tym osobny post, ponieważ jest tak dużo książek, które zasługują na to, żeby jak najwięcej osób je przeczytało. Dziękuję za przeczytanie tej recenzji, mam nadzieję, że zachęciłem was do przeczytania tej lektury.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Akurat!

★★★★★★★★★★

32 komentarze :

  1. Jak do tej pory nie czytałam nic tej autorki, mimo że jakiś czas temu obejrzałam film ,,Love, Rosie" i no cóż bardzo mi się spodobał, wydaje mi się, że książka również przypadłaby mi do gustu. Z kolei jeśli chodzi o Lirogon to jest to pozycja, o której dość sporo słyszałam, a że zbiera dość pochlebne opinie to wydaje mi się, że wypadałoby po nią sięgnąć. Może nie tak teraz, zaraz, ale niebawem.
    Recenzja bardzo ciekawa ;p
    Treściwa, bez zbędnej pisaniny, która nie wnosiłaby nic do recenzji :)
    Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej książki. Nie wiem czy kiedyś po nią sięgnę, ponieważ opis mnie nie zachęcił.Kilka lat temu natomiast oglądałam "Love sorie" i bardzo mi się spodobał.
    Odwdzięczam się za szczery komentarz.
    Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie slyaszalam o tej autorce, ale zapowiada sie fajnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie recenzje są najlepsze, krótko zwięźle i na temat, bez niepotrzebnego rozdrabniania się. Bardzo lubię czytać Twoje recenzje, jest w nich coś innego i interesującego

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja - jak najbardziej trafna.
    Ale czy sięgnę po tą książkę... wątpię. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a fabuła wydaję się być bardzie ciekawa. "Love, Rosie" również chciałabym przeczytać, tak jak i oglądnąć film. Póki co, czas mi na to nie pozwala. Świetna recenzja, z resztą jak wszystkie inne!

    Serdecznie pozdrawiam!!
    http://the-maze-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce. Początek zapowiada się ciekawie. Mnie na pewno by wciągnęła

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa propozycja,ale ja ostatnio mam mega malo czasu dla siebie,ech, buziaki Kochana!

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/2017/06/holiday-2017.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałem nic tej autorki i jakoś mnie do niej nie ciągnie. Kompletnie nie moje klimaty. :P
    Post super jak zawsze! <3
    Zapraszam do mnie: http://book-dragon-blog.blogspot.com/2017/06/22-tylko-najlepsze-ksiazki-na-wakacje.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię Cecelię Ahern za jej "P.S. Kocham Cię". Z przyjemnością sięgnę po "Lirogon" po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam jeszcze nic od tej autorki, ale mam zamiar. Kto wie, może zabiorę się akurat za to. ;)
    Pozdrawiam!
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również dobrze się bawiłam podczas lektury "Lirogona", bardzo przypadła mi do gustu ta książka ;)
    Malwina

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna recenzja, jednak myślę, że książka raczej nie wpadłaby w moje gusta.
    Zapraszam do mnie na nowy post :)
    http://herbaciane-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. O książce słyszałam, ale nie wiedziałam, że jest tak dobra. Może niebawem po nią sięgnę :D

    http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale bardzo podoba mi się styl pisania tej autorki :) Nie zawiodłam się na jej poprzednich książkach :) Chętnie zobaczę post, gdzie polecasz mało znane książki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie słyszałam o tej książce wcześniej, a szkoda bo wydaje się bardzo fajna i na pewno ją przeczytam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam dwie książki tej autorki ("PS.Kocham Cię" i "Love, Rosie") Pierwszą byłam zachwycona, a druga była średniawa, dlatego chciałam sięgnąć po inną książkę tej autorki i może to właśnie będzie ta:)
    Pozdrawiam http://oksiazko.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka