Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

3/24/2018

Słońce i jej kwiaty // Rupi Kaur


„Słońce i jej kwiaty” to tętniące kobiecością utwory o dojrzewaniu i samoświadomości. Rupi Kaur ponownie – lecz z jeszcze większą mocą – w krótkich poetyckich formach wyraża troski, pragnienia i radości wielu kobiet. Daje im siłę, by czerpały ze swoich korzeni i doświadczeń pełnymi garściami. Przekonuje, że podobnie jak kwiaty ludzie też muszą czasem zwiędnąć, by rozkwitnąć na nowo.

-lubimy czytać.

Od momentu, kiedy dowiedziałem się, że wydawnictwo Otwarte ma zamiar wydać "Słońce i jej kwiaty", wiedziałem iż ta pozycja będzie musiała się znaleźć na mojej półce. 

Słyszałem dosyć dużo opinii, że ta książka to "odgrzewany kotlet", Rupi napisała ją tylko dla kasy itd., ale ja tak nie uważam. Owszem, znajdują się tutaj wiersze o podobnej tematyce do tych z "Mleko i miód", ale autorka w tym tomiku poezji może nie tyle, co porusza nowe problemy,  a po prostu pisze teksty o "świeższych" tematach. 

Jestem fanem poezji, ale nie jestem "ekspertem" (nie wiem, czy wiecie, o co chodzi). I tak zgadzam się, to co pisze Rupi Kaur to nie jest literatura najwyższych lotów (nie mówię teraz o gatunku), ale cenię jej twórczość za to, że trafia ona do mnie. Ostatnio spotykam się również z hejtem na autorkę, ale kochani szanujmy się, wiadomo, że teraz nikt nie będzie pisał tak jak Mickiewicz i porównywanie Kaur, np. do Szymborskiej też jest według mnie troszeczkę głupie (?). 


Tak naprawdę dziwnie się czuję, pisząc recenzje poezji (przepraszam, że się powtarzam pisząc "poezja"), ale to trochę taki mój "osobisty typ literatury", to głupio brzmi, haha. No dobrze muszę również napisać, coś o wydaniu, które jest cudowne. Bardzo dziękuję wydawnictwu Otwarte, że dostałem finalny, dwujęzyczny egzemplarz. Jestem zachwycony ilustracjami, które wykonała sama autorka, czasami lubię sobie otworzyć tę książkę i pooglądać te cudowne rysunki. I ta okładka, na której są moje ulubione rośliny - słoneczniki, o jeju!

Podsumowując, jak najbardziej polecam Wam "Słońce i jej kwiaty". Mimo że dostała ona ode mnie gorszą ocenę niż poprzedni tomik od Rupi Kaur to spodobał mi się on bardziej. Wiem to śmieszne, ale chyba po prostu zmieniły mi się wymagania, haha.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Otwarte!

★★★★★★★★

4 komentarze :

  1. Pamiętam, że byłam zachwycona tomikiem "Mleko i miód", jednak kiedy patrzę na to z perspektywy czasu to nie jestem przekonana do poezji, która zrobiła taki szał wśród czytelników. Owszem...kilka tekstów naprawdę do mnie przemówiło, ale reszta nie zapadła mi w ogóle w głowie. Myślę że nie są to moje klimaty, dlatego odpuszczę sobie to cudo :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej wciąż nie jestem przekonana do poezji, także tym razem książka nie dla mnie, chociaż kto wie, może kiedyś zmienię zdanie. ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ,,Mleko i miód" i bardzo mi się podobało. Myślę, że i po ten tomik poezji sięgnę, ponieważ zwyczajnie jestem ciekawa, co ciekawego się w nim znajduję. Poezja czy stara, czy współczesna jest piękna i watro ją czytać, chociaż ze względu na to, aby poszerzać swoje horyzonty, a może znajdziemy też wiersz, który zapadnie w naszym sercu na zawsze :)
    Super zdjęcia,
    Pozdrawiam! :D
    http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Również jestem zachwycona tym tomikiem :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka