Trzy seriale, które aktualnie oglądam |2|

Hej, hej, hej! Jeśli jesteście ze mną już troszeczkę dłużej, to bardzo możliwe, że pamiętacie post z tamtych wakacji o serialach, które aktualnie oglądam. Wreszcie mam dużo czasu, żeby nadrobić zaległości w świecie serialowym i książkowym, ale dzisiaj trochę o tym pierwszym. Tak jak widać po tytule, dzisiaj "opowiem" Wam trochę o serialach, które aktualnie oglądam, a więc zaczynajmy!






Myślę, że o tej produkcji nie muszę nic mówić. Jedyne co mogę powiedzieć to; "przepraszam, że oglądam to dopiero teraz!". Uwielbiam lekkość tego serialu, to, że po ciężkim, a także po bardzo przyjemnym dniu, mogę zrobić kubek herbaty, wziąć kocyk i zacząć oglądać "Przyjaciół", kiedy zerkam na godzinę i okazuje się, że na jego oglądanie poświęciłem już sporo czasu, chociaż nie odczułem tego i wiem, że wykorzystałem go dobrze. Tak naprawdę dopiero zaczynam "Przyjaciół" i chcę ich sobie "dawkować", nie obejrzeć wszystkich sezonów w trzy dni, a zostawić je sobie na później. To chyba dobre rozwiązanie, haha.



Drugiego serialu pewnie nie znacie, bo nie cieszy się on jakąś wielką oglądalnością, a szkoda, ponieważ na to zasługuje. Dopiero zaczynam go oglądać, ale już wiem, że to na pewno będzie coś ciekawego. Nie mamy tutaj głównego bohatera, ponieważ jest ich wielu. Seria opowiada o grupie czarnoskórych studentów, która zmaga się z problemami na uniwersytecie, gdzie nadal występują podziały rasowe - to taki krótki opis. Serial jak do tej pory ma dwa sezony, po dziesięć odcinków każdy i naprawdę bardzo szybko się go ogląda. Bardzo polecam.

Natomiast o fabule "Riverdale" nie muszę zbyt wiele mówić, a więc myślę, że nie obrazicie się, jeśli po prostu nic o niej napiszę. Dlaczego? Bo to jeden z najpopularniejszych (o ile nie najpopularniejszy) serial 2017 roku. Pierwszy sezon obejrzałem z zaciekawieniem. Byłem ciekawy co, w tej produkcji jest takiego ciekawego. Nie będę ukrywać, że dosyć się rozczarowałem, co prawda dałem ocenę 3,5/5, ale myślałem, że tak jak inni dam pięć gwiazdek. Parę dni temu obejrzałem dwa odcinki drugiego sezonu i byłem rozczarowany sobą, bo po prostu wiedziałem, że marnuję czas, który mógłbym poświęcić na coś zdecydowanie lepszego. Wczoraj stwierdziłem, że dam "Riverdale" ostatnią szansę i bardzo cieszę się, że to zrobiłem, bo zaczął mi się on podobać! Myślę, że w przeciągu najbliższych trzech dni uda mi się skończyć ten serial, a więc na pewno pojawi się recenzja na ten temat. Czekajcie!

A wy? Oglądacie teraz jakieś seriale? Koniecznie podzielcie się tym w komentarzu!