Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

1/15/2019

To będzie nowy hit Netlixa? Parę słów o Sex Education.

Znalezione obrazy dla zapytania sex education netflix

Postanowiłem, że dzisiaj napiszę parę słów na temat najnowszej produkcji Netflixa - "Sex Education". Wczoraj (chociaż, teraz kiedy czytacie tego posta, minęło parę dni od tego momentu) zadałem pytanie do moich znajomych na Instagramie "jakie seriale lub filmy polecacie?". Parę razy (tak dokładnie to najwięcej) pojawił się tytuł "Sex Education" i w sumie nie wiedząc dokładnie, o czym będzie ten serial, stwierdziłem, że go obejrzę. Po samym tytule spodziewałem się, że dane będzie mi obejrzeć porno z fabułą albo brytyjski odpowiednik naszego wychowania do życia w rodzinie, natomiast srogo się pomyliłem. Myślę, że w tym momencie, możecie zapoznać się trochę z fabułą. 


Głównym bohaterem jest Otis Thompson (Asa Butterfield). Młody chłopak jest prawiczkiem, który bardzo chciałby zmienić ten stan, jednocześnie wie o seksie znacznie więcej niż jego rówieśnicy. Jego matka (tu Gillian Anderson) jest seksuolożką. Chłopak dysponuje ogromną wiedzą w tym zakresie. Postanawia wykorzystać to Meave (Emma Mackey) – koleżanka ze szkoły. Dziewczyna wymyśliła, że skoro Otis wie tak wiele o seksualności, to może zostać… szkolnym seksuologiem – oczywiście nieoficjalnym i za pieniądze. Para bohaterów bardzo szybko znajduje klientów i rozwiązuje ich, często nietypowe, problemy.

wyżej przedstawiony opis pochodzi ze strony rozrywka.blog (klik!).

Jestem świeżo po obejrzeniu tej produkcji. Ostatni, czyli ósmy odcinek skończyłem oglądać jakieś pół godziny temu. Stwierdziłem, że warto już teraz zabrać się za napisanie recenzji na temat tego serialu, aby nie zapomnieć o wszystkich rzeczach, o których chcę wspomnieć w tej recenzji/opinii na temat "Sex Education". Tak jak wcześniej wspomniałem, pierwszy sezon serialu składa się z ośmiu odcinków, które trwają około pięćdziesięciu minut. Jestem typem osoby, która nie potrafi siedzieć w jednym miejscu i wykonywać daną czynność, a więc podczas oglądania np. filmu, zawsze muszę coś robić; odrabiać matematykę, rozwiązywać zadania, pisać coś. Mam podzielną uwagę, a więc staram się to wykorzystywać. Natomiast "Sex Education" zaintrygowało mnie na tyle bardzo, że obejrzałem wszystkie odcinki po kolei, leżąc w łóżku, nie sprawdzając co chwilę czy ktoś nie napisał mi czegoś na Facebooku. Nie spojrzałem się również na podręcznik do matematyki, haha. 

Muszę pochwalić dobór aktorów, a także ich umiejętności. Każda postać, którą mogłem poznać podczas oglądania tego serialu, sprawiła że pokochałem go jeszcze bardziej. Asa Butterfield wypadł szalenie naturalnie. Nigdy wcześniej nie było dane mi obejrzeć żadnej produkcji z nim w roli głównej, a z tego, co wiem, to występuje on w "Chłopcu w pasiastej piżamie", którego chciałem obejrzeć od dawna, a teraz już nie mogę się doczekać, aż w końcu to zrobię! 



Na samym początku, a dokładnie przed jego obejrzeniem, obawiałem się, że serial ten będzie tylko i wyłącznie o seksie, a jednak się pozytywnie zaskoczyłem. Oczywiście tytuł nie wprowadza potencjalnego widza w błąd, ponieważ jest to produkcja o seksie, ale nie tylko. Każdy problem, który pojawia się w "Sex Education", jest dogłębnie analizowany, przez co żaden z nich nie jest traktowany jako niepoważny albo mniej ważny od innego. Tematyka najnowszej produkcji Netflixa nowością nie jest i tego nikt nie zaprzeczy. Poruszane są tutaj bowiem tematy takie jak niechciana ciąża, odrzucenie przez społeczeństwo, znęcanie się nad rówieśnikami, dojrzewanie czy problemy nastolatków. Jednak "Sex Education" kupiło mnie tym, że nawet podczas poruszania kwestii, o których słyszeliśmy wiele razy, i które widzieliśmy wiele razy, potrafiło pokazać coś nowego, coś oryginalnego, coś, czego wcześniej nie widziałem. Mogłem zobaczyć dany temat z kompletnie innej perspektywy. 

Podsumowując, z całego serca polecam Wam ten serial. Jeśli macie teraz ferie, weekend albo po prostu trochę wolnego czasu myślę, że warto poświęcić jeden wieczór czy też popołudnie na obejrzenie tej produkcji. Chwilami się nieźle wzruszyłem, a później uśmiałem do łez. Ta mieszanka i wiele, wiele innych czynników sprawiło, że "Sex Education" podbiło moje serce i na pewno trafi na listę moich ulubionych seriali. Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon. To było świetne serialowe rozpoczęcie roku 2019!

4,5/5

14 komentarzy :

  1. Mam NETFLIX i polecam :) Serialu nie znam ale kilka razy się nad nim zastanawiałam ;) Póki co słyszę same pozytywne opinie. Chyba jednak go obejrzę za niedługo. Zapraszam do siebie. Link na profilu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, w takim razie miłego oglądania! Na pewno do Ciebie wpadnę!

      Usuń
  2. Boże, śmieję się właśnie, bo wchodzę do ciebie i widzę Sex Education, a właśnie po to włączyłam kompa, żeby napisać o nim post! Mamy podobne zdanie, dobry serial, a filmy z Asą ci polecam, bo pomimo młodego wieku to naprawdę świetny dzieciak i dobrze się go ogląda na dużym ekranie. Pozdrawiam i dodałam do ulubionych, żeby być na bieżąco :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeju, dziękuję! Bardzo mi miło! Na pewno obejrzę inne produkcje z Asą!

      Usuń
  3. Wooow aktor z "Chłopca w pasiastej piżamie" w takim serialu? Tego bym się nie spodziewała :o Zaciekawiłeś mnie głównie tym hah Chociaż w sumie wszystko, co o nim napisałeś zachęca. Skoro wywołał u Ciebie tak skrajne emocje jak śmiech i płacz, to musi coś znaczyć! Na pewno w wolnej chwili obejrzę (trzymaj kciuki, żeby się taka znalazła w nawale nauki...)
    Buziaki, Iza :)
    isabelczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będę trzymać kciuki! Może uda Ci się w ferie?

      Usuń
  4. Tytuł może dużo mówić ale nie zachęca mnie na tą chwile.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie to nie planowałam, że obejrzę ten serial, ale po tych wszystkich pozytywnych opiniach jednak postanowiłam to zrobić :)
    Pozdrawiam ♥
    https://ogrodliteracki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, jakoś mnie to nie ciągnie, zdecydowanie wolę inny rodzaj seriali.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio gdzie się w internecie nie ruszę widzę coś na temat tego serialu. Chyba z czystej ciekawości też obejrzę :D

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka