Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

3/12/2017

Świt, który nie nadejdzie, Remigiusz Mróz - recenzja


Odważysz się wejść w przestępczy świat przedwojennej Warszawy? 
Były pięściarz, Ernest Wilmański, to człowiek bez przeszłości. Stracił wszystko, co miał do stracenia. W poszukiwaniu nowego życia wyjechał do stolicy, jednak znalazł się w złym czasie i w złym miejscu. Zanim zaczął rozglądać się za pracą, praca znalazła jego i… nie miała nic wspólnego z uczciwym zarobkiem. 
Wilmański wbrew swojej woli został wciągnięty w świat Banników, grupy przestępczej, która swą nazwę zawdzięcza temu, że z przeciwnikami rozprawia się tak, jak robił to słowiański demon – topiąc ich w baniach. 
Ernest wspina się po gangsterskiej drabinie, nie spodziewając się, że jedna kobieta może pokrzyżować wszystkie jego plany. Ani że zjawy z przeszłości dopomną się o uwagę…



Mróz to jedno z najpopularniejszych nazwisk polskich autorów. Jest o nim głośno na praktycznie wszystkim portalach społecznościowych np. blogosfera, yt czy instagram. Jako, że postanowiłem, iż w tym roku przeczytam przynajmniej dwanaście książek polskich autorów to pewniakiem była przynajmniej jedna lektura Mroza i padło akurat na "Świt, który nie nadejdzie". Po głośnej "Kasacji" i całej serii o Zordonie i Chyłce miałem ogromną ochotę zapoznać się z ich światem, ale po stu stronach sobie odpuściłem. Sięgając po "Świt" nie spodziewałem się czegoś super, ponieważ mafia itd. to zupełnie nie moje klimaty. Jeśli czytacie moje posty od jakiegoś czasu to zapewne zdążyliście już zauważyć, że kiedy mówię, że jakaś książka mi się nie podoba to zawsze jest odwrotnie. Tak było i tym razem.

Dostałem naprawdę mocną i genialną lekturę dla facetów - im powinno się to na pewno spodobać, ale z tego co wiem "Świt, który nie nadejdzie" zbiera również pozytywne opinie ze strony płci pięknej. Wiecie, że gustuję w takich bardziej "delikatniejszych książkach", (no chyba, że jest to fantastyka to wtedy musi się tam cały czas coś dziać haha). Tej lekturze nie brakuje praktycznie niczego, a jednak ocena nie jest maksymalna. Za chwilę napiszę wam dlaczego, ale teraz skupię się na plusach. Przede wszystkim bohaterowie, którzy są naprawdę świetnie wykreowani. Akcja "przeskakuje" z jednego bohatera na drugiego (coś jak w "Szklanym Tronie", ale niestety nie pamiętam jak nazywa się ta narracja - jeśli ktoś z was wie niech podzieli się ze mną tą informacją w komentarzu haha). Klimaty powojennej Warszawy - myślałem, że mi nie przypadną to gustu no, ale się myliłem. Ta książka ma tak świetny klimat, że o jeju! Naprawdę potrzebuję więcej i szkoda, że Remigiusz Mróz nie zrobił z tego jakiejś trylogii/dylogii. Przed chwilką wspomniałem o "Szklanym Tronie", który swoją drogą aktualnie czytam po raz drugi. Główny bohater strasznie przypomina mi Cealenę, ale to chyba jest plus bo strasznie lubię tę dziewczynę haha.

No dobra teraz czas na ten koszmarny minus, który naprawdę bardzo wpłynął na moją opinię o tej książce bo gdyby nie on to ocena byłaby pewnie nawet o dwie gwiazdki wyższa! O czym mówię? O koszmarnym zakończeniu, którego domyśliłem się po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Mam wrażenie, że tak samo skończy się "Szklany Tron", ale mam nadzieję, że tak się nie stanie bo to jednak seria mojego życia. No niestety nie powiem wam nic więcej o tym zakończeniu bo byłby to po prostu spoiler, a ja takich koszmarnych rzeczy w swoich recenzjach nie piszę. Pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu uwielbiałem spoilery i sam kochałem spoilerować, ale wiecie - ludzie się zmieniają haha.

Już podsumowując. Naprawdę polecam wam tą książkę, a w szczególności mężczyznom, którym na dziewięćdziesiąt dziewięć procent powinna się ona spodobać. Mam nadzieję, że nie było to moje ostatnie z Mrozem i kiedyś przekonam się do "Kasacji". Na koniec mam do was jeszcze pytanie. Wolelibyście, żeby moje posty były dłuższe czy niech zostaną takie jakie są? Ja osobiście wolę czytać i pisać krótsze, ale ten blog jest również dla was, a nie tylko dla mnie, a więc dlatego zadaję wam to pytanie.


★★★★★★★☆☆☆


53 komentarze :

  1. Świetna recenzja, może tym razem do lektury przekonam mojego chłopaka, kto wie ;D
    Pozdrawiam,
    Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym przeczytać książkę i nawet jeśli bardziej pasuje dla płci przeciwnej chętnie spróbuje. Świetnie napisany post. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super recenzja :) mi niestety nie przypadłaby ta książka do gustu, ale cieszę się, ze Tobie się podobała.): Trzeba przyznać, ze ujmuje książce gdy domyślamy się zakończenia już po pierwszych stronach.. Miałam tez tak pare razy i całemu czytaniu towarzyszy wtedy takie rozczarowanie :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... To jest naprawdę słabe, no ale cóż :/

      Usuń
  4. Mimo iż jestem skierowana do płci przeciwnej to z chęcią się z nią zaznajomię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz zamiar przeczytać co najmniej 12 książek polskich autorów? Dobry plan! :D Ja wprawdzie nie obierałam podobnego celu, ale w tym roku zdążyłam przeczytać już przynajmniej 3 powieści polskich pisarzy, co jest dla mnie dużym odstępem od codzienności, bo zwykle mi się to nie zdarza. Co do Mroza, to wciąż mam przed sobą lekturę jego książek. Wprawdzie mam w domu ,,Kasację" oraz ,,Zaginięcie", ale jakoś zawsze mam inne książki pod ręką, po które sięgam. Ale zdecydowanie mam w planach poznanie twórczości Mroza. Wspominasz też często o ,,Szklanym tronie"... Cóż, Sarah J. Maas naprawdę zawróciła mi w głowie swoim ,,Dworem cierni i róż", ale ,,Szklany tron" wciąż stoi na mojej półce nietknięty... :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Należę do mniejszości, ponieważ moim zdaniem Szklany Tron>>>Dwór Cierni i Róź :D

      Usuń
  6. Świetna recenzja! Ja właśnie to zaczynam czytać haha, niedługo u mnie recenzja a tymczasem zapraszam do mnie na coś innego od Mroza. :D
    book-dragon-blog.blogspot.com

    xx K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już lecę czytać tylko najpierw odpowiem an resztę komentarzy :D

      Usuń
  7. Super recenzja, bardzo podoba mi sie twój styl pisania.

    http://moniqa-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja, wstyd się przyznać, lecz jeszcze nie miałam do czynienia z twórczością Mroza. Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.

    Pozdrawiam

    I feel only apathy

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja :) Ja osobiście nie miałam jeszcze okazji aby sięgnąć po coś z twórczości pana Remigiusza Mroza :) A tak wszyscy je sobie chwalą :) Może czas się przełamać? Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
    www.ksiazkowalyssa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto? Tzn. tą książkę warto przeczytać haha :D

      Usuń
  10. Bardzo ciekawa książka i recenzja. Jednak nie przepadam za takimi książkami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna recenzja,niestety nie jestem fanką tego gatunku,no ale każdy ma swój gust.Pozdrawiam.

    http://okay-ihaveabook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki wielkie! :) Dobrze, że się udało jakoś bez tego spoilera na końcu... ;)

    PS Na moje oko długość recenzji w sam raz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeju dziękuję bardzo za komentarz! Jakby to napisać - to dla mnie ogromne wyróżnienie? :D W tym miesiącu muszę się wziąć za "Kasację".

      Usuń
  13. Świetna recenzja! Parę razy mignęła mi ta książka jak byłam w biedronce ale jakoś tak nie przyciągnęła aż tak bardzo żeby ją kupić ale po twojej recenzji muszę koniecznie ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nabyłam tę książkę jeszcze w listopadzie, razem z "Behawiorystą", który jest już za mną, a "Świt..." niestety jeszcze czeka na swoją kolej. Jestem aktualnie po lekturze "Immunitetu" i chwilowo mam przesyt Mroza.
    Malwina
    PS Drugie zdanie ostatniego akapitu - "mężczyznom" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dziękuję, że to wypatrzyłaś :D Mam wrażenie, że "Świt" to jedna z najmniej popularnych książek Mroza, a zasługuje na "rozgłos".

      Usuń
    2. Do usług :) Możliwe, że gdyby autor zwolnił trochę z wydawaniem książek, ta nie byłaby tą najmniej popularną :)

      Usuń
    3. Też uważam, że to trochę przesada bo kiedyś się pewnie "wypali", no ale jak na razie są ponoć dobre.

      Usuń
  15. Ciągle odkładam na bok książki tego autora, ale dzięki Twojej recenzji jestem zmotywowana do czytania :)
    Pozdrawiam
    Uwielbiam litery

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że to zakończenie, będące tak istotnym elementem, rozczarowuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest właśnie jednak z tych książek Mroza po którą nie za bardzo mam ochotę sięgnąć. Na pewno jej nie kupie, ale może kiedyś wpadnie mi w oko w bibliotece i ją wezmę.:)
    Pozdrawiam :)


    oddam-ci-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Co tam, że nie jestem mężczyzną i tak mam mega ochotę to przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Mroza chciałam przeczytać, od kiedy Anita zachwalała jego Parabellum. Przez długi czas nie było jednak dostępne nigdzie, więc na Festiwalu w Opolu, na którym byłam rok temu, zaopatrzyłam się w "Kasację"!. Mogę stwierdzić, że szybko zostałam zamrozowana - naprawdę wkręciłam się w losy Chyłki i Zordona. Humor w tej książce był niesamowity. Następnie sięgnęłam po "Ekspozycję", którą wszyscy zachwalali, ale mi niestety się nie spodobała. Oczekiwałam kryminału i na to właśnie się nastawiłam, a dostałam połączenie Jamesa Bonda z Indiana Jonesem. Potem przez długi czas unikałam książek Mroza, aż ostatnio postanowiłam sięgnąć po kolejne części przygód o Zordonie i Chyłce. Oczywiście nie pomyślałam i sięgnęłam po trzecią część, a nie drugą, eh.

    "Świt, który nie nadejdzie" jakoś specjalnie mnie nie zainteresował. Dużo bardziej chcę przeczytać "W cieniu prawa" i w końcu to upragnione "Parabellum".

    Długość recenzji jest dobra, ale czy mógłbyś konkretniej pisać o książkach? Szczerze mówiąc, nie dowiedziałam się z niej niczego ciekawego. I uważaj na przecinki, które czasami uciekają :D.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mroza mam zamiar zaraz zacząć czytać ale nie "Świt.." tylko "Turkusowe szale" :D

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubie książki Mroza, jednak do tej książki mnie me ciągnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem dużo osób tak ma nie wiem dlaczego :/

      Usuń
  22. Sama nadal nie przeczytałam nic Mroza, ale ta książka brzmi ciekawie. Lubię takie powojenne klimaty, choć mafia to może nie do końca moja bajka. Z drugiej strony "Ojcem chrzestnym" byłam zachwycona, więc kto wie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje niby też nie, ale bardzo mi się spodobała :)

      Usuń
  23. Muszę przeczytać tę książkę.Recenzja bardzo dobra.Czekam na kolejne. Bardzo pomagasz w doborze lektur na wieczór z herbatą, książką i kotkiem na kolanach.😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie komentarze naprawdę bardzo lubię! Dziękuję i przesyłam masę uścisków!

      Usuń
  24. Ostatnio widziałam tę książkę w księgarni i zaciekawiła mnie okładka, ale jakoś nie kupiłam. Jednak Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła do tej książki i na pewno ją przeczytam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałem ostatnio odkupić tę książkę jednak wybór padł na inną. Chyba jednak po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka