Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

1/17/2017

Lawendowy Pokój, Nina George - recenzja + wyniki konkursu!


 W swojej księgarni – o wiele mówiącej nazwie "Apteka Literacka" – Jean Perdu sprzedaje książki tak jak farmaceuta medykamenty. Umiejętnie rozpoznaje, co ktoś nosi w sercu, i proponuje odpowiednią fabułę na konkretny problem. Nie potrafi jednak uleczyć własnego cierpienia, które zaczęło się pewnej nocy wiele lat temu, kiedy odeszła od niego ukochana kobieta.
Wszystko się zmienia, gdy Jean w końcu otwiera pozostawiony przez nią list. Wcześniej nie miał odwagi go przeczytać…
Zachwycająca historia o miłości, która przywraca do życia.



Ostatnio miałem możliwość przedpremierowego przeczytania książki "Księga Snów" Niny George czyli także autorki między innymi "Lawendowego pokoju". Po przeczytaniu "Księgi" chciałem jak najszybciej zabrać się za inne książki Niny i padło na tą. Spodziewałem się naprawdę (i nie będę tego ukrywać) fajerwerków, ale książka okazała się wielkim rozczarowaniem.

Po naprawdę wielu pozytywnych opiniach wiedziałem, że ta książka będzie czymś niezwykłym. Dużo osób nawet umieszczało ją w swojej topce najlepszych książek (i tutaj rok), a więc takim sposobem moje oczekiwania co do tej książki naprawdę bardzo wzrosły. Od razu to sprostuję - ta pozycja nie jest zła. Sposób w jaki pisze Nina George jest niezwykły. To jedna z najlepszych autorek na świecie jednak po prostu historia zawarta ta kartach tej powieści ani trochę nie przypadła mi do gustu. Może dlatego, że jestem chłopakiem? To chyba nie dlatego, ale sam naprawdę nie mogę określić tej rzeczy, która mi nie pasowała w tej książce. Nie no dobra trochę was okłamuję bo wiem co mi się w niej nie podobało. Na pewno bohaterowie. Nie przypadli mi po prostu do gustu. Tak naprawdę ledwo co pamiętam ich imiona. Kolejnym i to zdecydowanie największym minusem tej książki jest to, że wciągnęła mnie ona dopiero po dwusetnej stronie, a lektura ma ich ponad trzysta.

Na początku zapowiadało się całkiem ciekawie. Główny bohater pracuje w księgarni i "bawi się" w takiego "książkowego lekarza". Końcówka też była ciekawa, ale jednak środek czyli część na, którą przypada największa ilość stron nie podobała mi się. Po prostu nie moja bajka. Mimo, że ta pozycja nie załapała się do mojego kanonu najlepszych książek jakie udało mi się przeczytać to ja zachęcam was, żebyście wy sami ją przeczytali. Mało tego. Uważam, że dla książkoholika jest to lektura obowiązkowa. No dobra obojętnie jaka książka Niny George! 

A teraz coś na co wszyscy z was pewnie czekają czyli wyniki konkursu! Krótko i na temat - zwyciężczynią jest "Lizzie"! Ze zwycięzcą skontaktowałem się już mailowo, ale jeśli po czterdziestu ośmiu godzinach nie dostanę odpowiedzi nagroda przejdzie do innej osoby!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Otwartemu!

★★★★★★☆☆☆☆

24 komentarze :

  1. Gratulacje dla zwyciężczyni ;) A co do książeczki: okładka jest śliczna, ale choć o niej już słyszałam nie raz nie planuje :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam styczności z ta autorką, na Lawendowy Pokój jestem dopiero czwarta w kolejce, bo w bibliotece jest tylko jeden egzemplarz:(
    Gratulacje dla zwycięzcy :)
    http://take-a-pencil-and-draw-world-of-race.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie spodoba się trochę bardziej ☺

      Usuń
  3. Nigdy nie słyszałam o tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie dałabym rady przeczytać książki, która nie zainteresowałaby mnie na wstępie - bo przeczytanie jej całej uważałabym za stratę czasu :D Ja jednak wolę rozwój akcji od samego początku :)
    Pozdrawiam :)
    Lina Nastya
    http://lina-nastya.blogspot.com/2017/01/spiewam-po-litewsku-vaidas-ir-monika.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj uważniej - na wstępie mi się właśnie podobała ;) :D

      Usuń
  5. Nie słyszałam o niej, ale sam tytuł mnie już zainteresował!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam, ale może rzeczywiście warto zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce bardzo dużo i wydaje mi się ona świetna :) Chyba muszę się wziąć za przeczytanie :)
    A Lizzie gratuluję :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej książce i gratuluję.
    Pozdrawiam i obserwuję od dawna :)

    http://wiktoria7olczak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka