Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

1/30/2017

Pax, Sara Pennypacker - recenzja


Odkąd Peter uratował osieroconego liska, on i Pax byli nierozłączni. Pewnego dnia dzieje się jednak coś, czego Peter nigdy by się nie spodziewał: jego ojciec idzie do wojska i chłopiec musi się przeprowadzić do dziadka, którego słabo zna i raczej nie lubi (ze wzajemnością) – a lisa wypuścić do lasu.
Jednak już pierwszej nocy Peter wymyka się z domu dziadka i wyrusza do swojego, oddalonego o 500 kilometrów, gdzie ma nadzieję zastać Paxa.
Lis w tym czasie musi się nauczyć, jak przetrwać w dzikim lesie, i na nowo odkryć świat ludzi i zwierząt. Nigdy jednak nie traci nadziei, że jego chłopiec po niego wróci.
Czy dwunastolatek dotrze sam do domu? I czy odnajdzie tam Paxa?


Do przeczytania tej lektury zachęciło mnie wiele rzeczy. Między innymi bardzo dobre opinie na jej temat, piękna okładka i ilustracje, które są boskie! Słyszałem również, że książka jest podobna do "Małego Księcia", który kompletnie mi się nie podobał, a więc byłem ciekawy czy "Pax" również znajdzie się w moim kanonie najsłabszych książek. 

Oczekiwałem jakiejś historyjki dla małych dzieci, która podbiła serca starszych czytelników, a dostałem naprawdę bardzo dojrzałą i emocjonalną pozycję. Do tego na kartach tej lektury jest "zawarta" pewna rzecz, którą uwielbiam, a chodzi o jedną z narracji jednak nie mogę sobie teraz przypomnieć jak się nazywa. Tak czy siak, autorka z rozdziału na rozdział, "przeskakuje" to na jednego to na drugiego bohatera przez co możemy się dowiedzieć co teraz przeżywa Peter, a co Pax. Przy takiej lekturze nie można się nudzić, ale nie będę ukrywać, że jest to dla mnie książka na jeden wieczór/po południe, o której później zapomnę. Plusy wymienione czas na parę minusów.

Największym jest zakończenie, które było do bólu przewidywalne. Teraz mam ochotę naprawdę rozpisać się na ten temat, no ale wiecie to będzie spoiler chociaż po przeczytaniu opisu i tak pewnie już wiecie. Kolejny i już ostatni - autorka najpierw buduje napięcie, a później wszystko rozgrywa się za szybko przez co odczuwamy (albo odczuwam bo nie wiem jak jest z innymi) pewien niedosyt... 

Po przeczytaniu "Paxa" uświadomiłem sobie, że książki dla dzieci, które skłaniają do refleksji mimo, że są naprawdę mądre to po prostu mi nie odpowiadają - zawsze czegoś mi w nich brakuje. Komu polecam? Każdemu. Tutaj nie liczy się wiek, a "kryteria". Jeśli chce się dać małemu dziecku do przeczytania - proszę bardzo. Równie dobrze może ją przeczytać nastolatek lub osoba dorosła, która poszukuje książki skłaniającej do refleksji.

Za książkę dziękuję wydawnictwu IUVI!

★★★★★★☆☆☆☆

22 komentarze :

  1. Nie wiem dlaczego, ale książka totalnie mnie nie przekonuje. W tym roku mam zamiar czytać tylko te książki, które naprawdę mnie interesują, a ta raczej do takich nie należy. Z książek tego typy czytałam już ,,Małego księcia" i zdecydowanie mi wystarczy. Może i książka skłania do refleksji i jest dojrzała, ale takich książek teraz jest na pęczki, więc można wybierać i wybierać. A za przewidywane zakończenie podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, że uda Ci się wytrzymać do końca z tym "postanowieniem" bo ja już dawno wymiękłem :D

      Usuń
  2. Książka wydaję się naprawdę ciekawa, wzruszająca, pełna refleksji. Kojarzy się bardzo z ''Małym Księciem'', który mi się podobał ze względu na mądrość książki.

    KLAUDIALISIECKA BLOG - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama za książkami nie przepadam, tłumacze się tym, że są nudne mimo, że jeszcze jej nie przeczytałam ani nie wiem o czym jest. Fajnie, że recenzujesz właśnie takie ksiązki. Bardzo przydatny post !
    natalialukasiewicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popracuj trochę nad nagłówkiem, bo wygląda jakby był robiony w paincie :P

      Usuń
    2. Taki był właśnie zmiar ;)

      Usuń
  4. Przed chwilą przyszłam z Empika i nie widziałam tej książki. Ale na pewno jej poszukam bo wydaje się ciekawa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale być może poświęcę trochę czaau na lekture ;)
    maksimilion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam i raczej nie przeczytam.Wolę co innego poczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna recenzja, napewno sie zainteresuje ta ksiazka :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam przeczytać tę książkę. Teraz wiem, że warto :)
    Super post! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubie czytac osobiscie Polskich ksiazek, ale ta wydaje sie fajna^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu czytałam tę książkę i mi osobiście się podobała :)
    A recenzja super!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Cześć!
Bardzo dziękuję Ci za przeczytanie mojego postu! Byłbym bardzo szczęśliwy gdybyś pozostawił po sobie jakiś ślad w postaci komentarza lub obserwacji jeżeli spodobał Ci się mój blog!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka